Od lat kurtki narciarskie dla dzieci kupowałam w zasadzie tylko w Smyku. Sprawdzały się i były niezawodne w każdych warunkach. W tym roku odebrało mi mowę jak rozpakowałam otrzymane paczki. To jest jakość odpowiadająca najtańszym chińskim kurtkom. "Futro" przy kapturze było zmemłane, zgniecione i okropne w dotyku. Kurtki są strasznie cienkie w porównaniu do tych z poprzednich lat. Szczerze mówiąc to niewiele się taka kurtka różni od softshela. Obawiam się, że dzieci będą w nich marzły. W tym roku chyba po raz pierwszy będę zmuszona zainteresować się kurtkami z innych sieciówek. A szkoda, bo kupowanie tych kurtek było wygodne, wystarczyło co roku zmienić rozmiar i zakupy zajmowały parę minut. Teraz już będę ostrożniejsza.
Czy opinia była pomocna:Tak (48)Nie (3)